Elektrownia
Emocje... Pamiętam. Własne, prywatne żywioły. Siły, moce sprawcze, których nie sposób skatalogować, nazwać i zmierzyć. Oczywiście pierwszym krokiem dla tych, którzy będą chcieli posiąść, będzie nazwanie. Nazwę nadadzą, ale z precyzyjnym nazwaniem momentu, gdy emocje przekształcają się, słabną lub rosną w siłę, może być już problem. Następny, możliwe, że poważniejszy problem, pojawia się w chwili gdy będą chcieli określić moment, w którym emocje są wskazówką. W którym prowadzą, a nasza własna samokontrola, rozsądek bazujący na doświadczeniu i pamięci o błędach - nie funkcjonuje z...