północny
nim wstanie dzień nim uśnie noc niejasnych próśb upłynie moc północny syn odepnie miecz w odmętach snu utonie lecz nie podda swej opowieści śniąc na wpół bezbronnie nie zdejmie dłoni z rękojeści
nim wstanie dzień nim uśnie noc niejasnych próśb upłynie moc północny syn odepnie miecz w odmętach snu utonie lecz nie podda swej opowieści śniąc na wpół bezbronnie nie zdejmie dłoni z rękojeści
„masz kroplę deszczu na policzku..." „to moja łza" - odpowiedziałaś i byłaś z niej taka dumna drżący i chłodny poranek przyszedł przepraszając, że odkrył nas dla spojrzeń, ciekawości i świata a nam było tak dumnie i tak wspaniale, że nawet deszcz nie jest w stanie ostudzić tej cudownej iskry, którą skrzesał wieczór... ...wpierw otulił nas wiatrem i zapachem lasu potem zamknął nam oczy i zaszumiał w brzozach zagubieni w miejscu bez pytań i czasu...
gdy się rodzisz, dają ci cały wszechświat, byś go poznał, zrozumiał i odnalazł co co właściweale ty się nie zastanawiasz, wyrywasz z życia co twoje brnąc przez kamienną rzekę sięgającą coraz wyżej to, co teraźniejsze wydaje się takie trwałe i niezmienne jak kamienie ale gdy znikniesz, zniknie również twoje wyobrażenie jak rzeka puszczona w ruch tylko kamienie w tej rzece się nie zmieniają woda zatrzymuje się tylko na chwilę masz tą chwilę człowieku...
BiQ Śliwak Multąc Bukwiał-Spasikwiat (ur. w Roku Rykoszetującego Kapiszona, zdechł. tragicznie będąc w 14 miesiącu naprawy samochodu).Zmyśliciel, filomat, mecenas ryzykownych pielgrzymek w poprzek Autobahny. Początkowo jego 12-osobowa rodzina zamieszkiwała tuleję pomiędzy melioracyjnym rowem okolic Dżibuti, a jedynym w okolicy zbiornikiem wody pitnej. Z racji strategicznego położenia rodzice Śliwaka mieli nie lada wpływ na sytuację geopolityczną w regionie, to dopuszczając to znów odcinając dopływ wody własnymi ciałami odpowiednio klinowanymi w tulei....
nie odchodź. nie zostawiaj nas samych sobie. pozwól byśmy patrzyli dłużej. gdy odejdziesz, zostanie dotyk on nam zamknie oczy. mgła i słony, mokry promień odbierze nam cały świat aż do poranka.