pszczoły

siedze so w kiblu i pacze - leży opakowanie leków na pralce, to z ciekawości wzialem. nie zebym zjadl, ale wzialem poczytac, czytam a tam takie kapsulki normalnie jak lek dla ludzi, tylko, ze napisane, ze to dla kwiatkow, wylamuje sie jak kapsulka dla ludzi, ale dla kwiatkow. no tam chuj, ze sa kapsulki dla kwiatow co wygladaja jak lek dla ludzi, niewazne. w kazdym razie wsadza to sie w ziemie i potem kwiatkowi jest lepiej czy cos....

grudnia 21, 2009 · 2 min · 262 słów · Erq

pioruny

spóźniłem sie do pracy. zaspałem. niby nic niezwykłego, każdemu się zdarza. ale. mam prawie 30 lat. skończone 29. wczoraj w nocy bawiłem się pod kołdrą. chodzi o to, że mam takie nowe poszewki na poduszki i jedna mała, mocno syntetyczna, się wzięła i naelektryzowała. i jak ja sobie podłożyłem pod głowę to mnie tak kopła w ucho, że aż mi się powieki zacisnęły. no i błysnęło. zacząłem się zastanawiać, czy mi coś się w oczy stało czy rzeczywiście coś błysnęło....

grudnia 21, 2009 · 2 min · 230 słów · Erq

Wiersz telekomunikacyjny

Zapomnij o mnie Miła moja Na żaden związek nie mam chęci Niech mnie usunie Nokia twoja Z kontaktów SIM oraz z pamięci Wyżyję sam o suchym chlebie Nie proś mnie więcej na kolację A gdybym dzwonił wciąż do ciebie Wyzeruj mi lokalizację

grudnia 15, 2009 · 1 min · 42 słów · Erq

Przedświątecznie

Święta to zawsze specyficzny czas obojętnie jakby na niego nie patrzeć. Ja lubię święta, ale tylko te zimowe. Są bardziej magiczne i tajemnicze, mimo że te drugie mówią o wskrzeszeniu co zdarza się rzadko (jeden i to kiepsko udokumentowany przypadek), a te pierwsze o narodzinach co zdarza się nagminnie i często wbrew osobom zainteresowanym. Ale te pierwsze są umiejscowione bardzo sprytnie bo tuż przed następnym magicznym wydarzeniem – końcem roku. Nie ma to kompletnie żadnego znaczenia dla nikogo, a jednak jest tak solidnie wpojone, że psychika czuje mrowienie na samą myśl o zmianie daty....

listopada 25, 2009 · 4 min · 784 słów · Erq

Lourdes instant

elo, a jakby tak jakaś dziewczynka, dajmy na to lat 11 miała objawienie (Lourdes, strumyczek, gąski, gąski do domu itd i nagle JEBUDU - postać w bieli dłubie w nosku i puszcza świetlistego bąka) i nagle METATRON - głos Boga nawija takie nuty: Stworzyłem jednego spośród wielu, który nie umrze, on jest kluczem. No i mała dzioucha rzuca patyk, gąski i krzywymi nóżkami tupie do najbliższej parafii rzymskokatolickiej i zdaje relację z niedawnego happeningu....

listopada 24, 2009 · 1 min · 181 słów · Erq