- Jest deal  do obgadania. Zróbmy briefing i looknijmy na target, bo rośnie nam gap i nie zrealizujemy targetu. Na tym appointment sharenijmy się pomysłami na new quality, podsumujmy meeting i zróbmy rollout na resztę marketu. Pointem jest global view na cash-flow i budget. Trzeba obrobić recordy i puścić memo. W razie pytań call me back.

Zdanie powyżej pochodzi z rodziny języków późnokorporańskich. Czy masz issue z jego zrozumieniem? Nie czujesz feelingu? Potrzebujesz feedbacku? Jeśli tak właśnie jest, musisz się wdrożyć ASAP.

Korpoizmy towarzyszą nam już jakiś czas i skoro stykamy się z nimi codziennie warto od czasu do czasu włączyć alarm językowy. Proces importu korpoizmów jest szybki i inwazyjny. Można porównać go z wszczepieniem implantu w miejsce cierpliwej ewolucji.
Artysta Neil Harbisson ma wszczepiony w głowę implant, dzięki któremu słyszy kolory. Mniej więcej tak odbiera się osobę posługującą się płynnie korporańskim: niby wiadomo, o co chodzi, ale nie wprost, na wyrost i z grubsza. Jest to bardzo rzadki przykład śmieszności i nudy jednocześnie. Z pewnością zwrócisz uwagę na kogoś, kto naciągnął dziurawe kalesony na spodnie od garnituru a do kompletu komunikatorowe słuchawki założył na kapelusz Panama. Śmiesznie? Śmiesznie. Dlaczego w takim razie nudno? Ponieważ korpoizmy są konstrukcjami sztucznie rozdmuchującymi bądź nadającymi bardziej dynamiczne znaczenie zwykłym słowom. W rezultacie, jako słuchacze jesteśmy niby to poderwani do działania, ale nadal siedzimy. Gdyby któryś z hetmanów wielkich koronnych przed bitwą w ten sposób przemawiał do swoich wojsk – żołnierze wzruszywszy ramionami rozeszliby się do domów. Spróbujemy?

„Lepsze pozycjonowanie naszego Królestwa pozwoli konkurować na pofragmentowanej arenie współczesnej Europy. Część jazdy i piechota znajduje się w strefie wysokiego ryzyka, dlatego bardzo mocny nacisk skierowany jest w stronę wzmożonej aktywności jednostek wsparcia wykorzystujących wąski przesmyk kompetencyjny. To będzie trudna potyczka, ale wygrana pozwoli nam wyraźniej zobaczyć brzeg, na którym umocnimy nasz status lidera.”

Tylko pikinierzy i halabardnicy nie wywrócą się, bo mogą spać na stojąco.

Korpomowa przyszła do nas z zachodu. Przyjrzyjmy się wobec tego jak się sprawa ma u źródła. Okazuje się, że temat jest żywy w 64% biur (badania Institute of Leadership & Management w Wielkiej Brytanii) gdzie najbardziej złą sławą „cieszą się” zwroty: thinking outside the box (57%, u nas parafraza raczej się nie udała), going forward (55%, Anglicy śmieją się z tego podobnie jak my z „cofać do tyłu”) i let’s touch base (39%, na nasze „strzelić gola”). Wydaje się, że popularne tam „helicopter view”, „idea shower”, „low hanging fruit” czy „square the circle” są jeszcze przed nami.

Jeśli chcesz się dowiedzieć jak brzmisz mówiąc w języku korpolskim, użyj go poza pracą. Koleżanki będącej w ciąży zapytaj na ile idzie i kiedy zamówienie się skompletuje. Dziecku przy odrabianiu lekcji powiedz, że zamierzasz bardzo mocno współpracować nad poprawą jakości w nadchodzącym kwartale. I niech zdiagnozuje słabe strony. Babci zaproponuj, że wrzucisz jej telko, bo masz jeszcze tematy. W sklepie zapytany o mortadelę oznajmij, że zaniesiesz ten temat wyżej i najwyżej się wrzuci w ekszyn plan. Tylko może w kościele nie mów zapytany o to, dlaczego nie uczęszczasz, że decyzja przyszła z góry.

Dlaczego wobec tego tak łatwo przychodzi nam zmiana języka w godzinach pracy? Dlaczego nie mieścimy się w badżecie i fakapujemy dedlajny? Kejs jest taki, żeby wejść między wrony kracząc jak i one. Stara prawda wywodząca się z jeszcze starszego „Jeśli jesteś w Rzymie, zachowuj się jak Rzymianie”. Przy czym w tej wersji chodziło o uszanowanie panujących w Rzymie obyczajów a nie ślepe ich naśladowanie.
Jeszcze jeden przykład? A proszę bardzo. Za chwilę grudzień, pierwszy śnieg i ten ciepły, rodzinny czas, na który czekaliśmy cały rok. Czyli zbliżają się… Tak, Gwiezdne Wojny. Spróbujmy może przekuć legendarne cytaty na naszą pracową nowomowę. Zobaczymy, co z tego wyjdzie.

Darth Vader: Luke, to zadanie rozwojowe pozwoli ci zdiagnozować swoje mocne i słabe strony. Obecnie jeszcze nie wykorzystujesz w pełni przestrzeni, w jakiej realizujesz potencjał. Kolejne etapy szkoleniowe pozwolą wyselekcjonować cechy, dzięki którym lepiej sfokusujesz się na obranym celu. Łącząc rozwój zdiagnozowanych potencjałów ze zminimalizowaniem konfliktów dużo bardziej efektywnie wprowadzisz ład w galaktyce.
Yoda: Gapy w wiedzy jeszcze masz. O rozwój zadbać musisz, wpisać w cele mam ci to? Asertywny bądź, na grubych klockach pokaż mi.

A przecież mamy ogromny zasób zwrotów w rodzimym, jakże elastycznym języku. Może warto wyprzeć korpopolski staropolskim? Poniżej wybrane propozycje:

Plac – miejsce, przestrzeń (korp. space)
Piskać – grać (korp. stay in the game)
Gabać – nagabywać, dręczyć (korp. forwardować)
Fasoł – sprzeczka, kłótnia (korp. disagreement)
Ślubić – ręczyć, obiecywać (korp. prognozować)
Tele – tyle, aż tyle (stąd: Telesales)
Godło – zawołanie rodowe, herb (korp. login)
Łszczyć się – błyszczeć, lśnić się (korp. robić PR)
Elekcyja - wybór (korp. rekrutacja)
Kawerna - jama (korp. GAP)
Importun - natręt (korp. przełożony)
Zatop – toń, otchłań wodna (korp. długi meeting)
Zwoleństwo – wolność, swoboda (korp. 17:00-9:00)
Bezchytrosławność – prawdomówność (korp. as is)
Dotychmiast – jak dotąd (korp. before/after)
Dryjakiew – maść, lekarstwo (korp. solution)
Chramać - kuleć, utykać (korp. nie dowozić)
Ilkoż - ile, jak wiele (korp. impakt)
Łaszkować - łasić się, przymilać (korp. robić PR)
Łoński - ubiegłoroczny (korp. y2y)
Nadać kogo czym - obdarzyć kogoś (korp. eskalować)
Naleźca - wynalazca (korp. PM)
Narządzić potrzebiznę - przygotować sposób działania (korp. AP)
Nędzić - dręczyć, gnębić (korp. delegować)
Podgardłek - podbródek (korp. deadline)
Przychędożyć - ozdobić, przystroić (korp. estymować)