Słuchawkowych wywodów ciąg dalszy, gdyż bieg za doskonałym dźwiękiem jest bardzo przyjemnym, odpolitycznionym i odreligijnionym zajęciem, którego może podjąć się każdy, kto tylko uszy rozrusza.

Tutaj chciałbym się skupić na nienajdroższych słuchawkach dokanałowych z jeszcze bardziej nienajdroższym playerem.
Dlaczego akurat dokanałowe? Co można wsadzić w inwazyjne pchły, że w ogóle mogą być traktowane jako dobre słuchawki?Po pierwsze: są dyskretne (można je wsadzić pod zimową czapkę, nie ściągają na siebie niesłychanej uwagi, łatwo je przenosić, dyskretniej je założyć w pracy, na wykładzie etc), po drugie: zazwyczaj są tańsze (z tym, że mówimy cały czas o kupowaniu czegoś lepszego niż standard, więc ten argument można sobie wsadzić, chyba, że: są tańsze on nausznych ponadstandardowych - ale tu też, jak życie pokaże, to jest całkowita nieprawda), po trzecie: pasują do zestawu minimalnego, czyli mały player do kieszeni i właśnie dokanałki, po czwarte: to już moja własna opinia - stawiam dokanałowe wyżej od dousznych (douszne to loteria dopóki się ich nie sprawdzi na własnym uchu, a uchów jak mrówków i każde inne, co powoduje, ze jedne leżą miękko, inne uwierają a od jeszcze innych uszy promieniują palącym bólem) ponieważ dziura prowadząca do środka głowy to pi razy oko sprawa do ogarnięcia za pomocą gumek/tipsów piankowych (to, że dokanały są inwazyjne czy uciskają to kwestia źle dobranych pianek/gumek, które można wymieniać do woli, a w słuchawkach dousznych można zdjąć albo założyć gąbkę i tyle manewru).
Jedziemy. Zestaw jest zaplanowany na "do 500zł" i ma być docelowo zestawem prawie audiofilskim (co jest dużym skokiem od zwykłego playera i zwykłych słuchawek).
1. Forget

Zapominamy o markach: Sony, Philips, Creative, TDK, Panasonic, Creative i Thomson. W tej klasie cenowej zapominamy także o Sennheiser i Denon.
2. Wake up

Uczymy się takich oto modeli słuchawek:

Phonak Audeo 012

Fischer Audio Eterna

Fischer Audio Silver Bullet

a-JAYS Three

NuForce NE-700X

Shure S102

Xears TD-II/III

3. Legendy

Firma może mieć swoje wzloty i upadki, natomiast istnieją modele legendarne. Do niewątpliwych legend należy Phonak Audeo (nazwa brzmi jak dane personalne obcego z serialu s-f), słuchawki wykonane przez ludzi zajmujących się sprzętem dla osób z utratą słuchu i niedosłuchem. Mając naukowe doświadczenie stworzyli produkt niezwykły: niektórzy twierdzą, że Phonaki Audeo deklasują cały rząd rywali w klasie do kwoty 1000zł.Pozostałe także są dobrze znane " w środowisku" (może najmniej NuForce, bo najmłodsze)Nieco słabiej też znane są Xearsy (w sensie: ma je mało osób, słuchawki trzeba sprowadzać z Niemiec) ale renomę już sobie wyrobiły.Wszystkie powyższe są w przedziale cenowym ~220zł, różnią się między sobą często diametralnie. Są słuchawkami bardzo dobrymi i porównywanie dowolnej z nich z produktami (w tym samym a czasem dużo wyższym cenowym paśniku) firm, o których trzeba zapomnieć to jak porównywanie Poloneza z Koenigsegg.Ale nadal: nie da się wskazać faworyta. Nawet jeśli już dobierzemy player to jednemu będą z nim lepiej grały słuchawki chłodniejsze, bardziej analityczne a drugiemu na ocieplony bas będą stawały włosy na rękach.
4. Player

Ograniczamy budżet do ~200zł więc sie nie popisujemy. W tym cenowym zakresie nie znajdziemy niesamowitości kładącej od razu na łopatki. Ale po odrobinie szperania znajdziemy nowy sprzęt, który gra bardzo dobrze, a nawet świetnie. A gdy go zestawimy z czymś zwyczajnym - zaskoczymy się bardzo, bardzo pozytywnie, na pewno będzie do przesiadka w nową jakość.

O czym tu zapominamy: o Creative, Apple, Sony, Pentagram a nawet... iRiver.Moim celem jest jakość muzyki i jakość przede wszystkim. Za to chcę płacić. Poświęcę kolorowy wyświetlacz, radio, nagrywanie, bluetooth, wifi, slot na karty SD i inne wodotryski. Nie chcę oglądać filmów na mini ekraniku (bo to w ogóle jest jak masturbacja w schowku na szczotki), przeglądać mini-zdjątek, czy mieć dotykowy ekran.Przykładowo: zbierający gromkie brawa za jakość muzyki Cowon J3 kosztuje prawie tysiąc złotych, a gdyby tak z niego powyjmować piaskoszczelność i wodotryski, podejrzewam, że kosztowałby połowę albo i ponad połowę mniej.Na czym mnie akurat zależy?

- Pojemność ponad 2GB (4GB jest w sam raz a 8GB już ciut przydużo). Za pojemność się płaci, a ilu ludzi trzyma w pamięci playera stos dobrych piosenek, które zawsze przewija? Wszyscy ludzie. Więc tak naprawdę istnieje niewiele osób, które NAPRAWDĘ wykorzystałyby 8GB.

- FLAC - dla mnie to absolutny MUST HAVE. Czytałem nie tylko opowieści ale i bitwy na techniczne argumenty, że mało kto wychwyci różnicę między FLAC a mp3 320. Dobry player i dobre słuchawki (dobrze dobrane do playera) i każdy wychwyci.
O co chodzi z FLAC. FLAC to Free Lossless Audio Codec, czyli bezstratny format dźwięku. Mając w ręku CD czy DVD (mówię o oryginalnym CD, bo nagrywanie CD Audio z mp3 to jak zasilanie laptopa kablem wychodzącym z USB tegoż laptopa, czyli paranoidalne zachowanie) zgrywając do FLAC nie powinniśmy mieć strat. FLAC nie jest kompresowany jak np mp3. Pozostałe bezstratne formaty to np Ape, Ogg, Wav ale są mniej popularne.Z racji braku kompresji piosenka we FLAC jest średnio dziesięciokrotnie większa niż plik mp3, stąd player 2GB to ciut za mało.
Podsumowując, należy zwrócić uwage na 2 urządzenia grające:

- Cowon E2 (brak wyświetlacza)

- Nationite Nanite N2 (skomplikowana obsługa)

Ktoś mógłby jeszcze dorzucić Sansę Clip bądź Clip+ (Clip+ mniej ciepła, bardziej neutralna niż poprzedniczka), ale jednak to nie ten pseudoaudiofilski rys co dwa poprzednie.
Z racji słuchanej muzyki (bo to kolejny ważny czynnik doboru playera i słuchawek) zainwestowałbym w Nanite N2 + NuForce NE-700X (przejrzysty, ciepły i równo rozłożony, wyraźny bas i ogrzany wokal, żywiej reagują, dają radość z tzw "dupnięć", ktorych w moim nurcie muzycznym jest wiele), ale są osoby wychwalające połączenie Cowona E2 z Phonakami Audeo (E2 gra ciepło a Phonaki analizują kazdy dźwięk po kolei) czy Cowona E2 i Silver Bulletów.Co kto lubi, w każdym razie można z tego zbudować zestaw za 400-450-500 i cieszyć się niesamowitą jakością. Jak to ktoś napisał: "Życie jest zbyt krótkie, żeby słuchać kiepskiej jakości dźwięku".