Ciut niezręcznie jest wklejać tak osobiste sprawy jak moja własna biografia. Szczególnie z użyciem tytułu "Biografie przyjaciół". Może będzie to odważnie postawiona teza, że najlepszym człowiekiem przyjaciela jest on sam. Czy coś.

Tu należałby się rys historyczny dwóch ludzi, których mózgi opętał tasiemiec, czyli Jusziego i Ictorna (Sława Wam i chwała!), gdyż tekst poniższy jest wynikiem mocno losowej działalności tej części mózgu, która nawet u szympansa odpowiedzialna jest za łączenie faktów takich jak patyk i kamyk. Ze względu na jej uszkodzenie powstała poniższa biografia.
Dziękuję Wam za to co napisaliście. Łzy, łzy, jeszcze raz łzy wzruszenia. oo.. pierogi ze szpinakiem! hehe.. ale dobre.

Pahul Parzymir von Palcempizdeshturchau, ps. "niesamowicie Głupi", ur. w roku Czypiędziesiąt, chyba jeszcze żyje - sławny górnik głębinowy, dentysta kabaretowy, kawaler orderu Gąski Balbinki. Urodzony w Gorzebądziu, wychowany, jak większość elity intelektualnej, w Parczewie, gdzie, jak donoszą źródła, 'studiowau i grzebau". Już jako pięciolatek trenował skok z drapacza chmur w dal o tyczce. Słynął z zamiłowania do dłubania w zębach kablami trakcji kolejowej, co przyniosło mu pseudonim "Węgiełek". Obce nie były mu też sztachety z płotów całej wsi, z którymi to nierzadko biegał po remizie, krzycząc i machajac nogami; kończyło się to niestety częstymi wizytami u wioskowego znachora, Ebenezera Zenobiusza Parcha. Młody Parzymir zaprzyjaźnił się ze znachorem, od którego poznał m.in. sekrety tworzenia homeopatycznych tabletek wczesnoporonnych z wyprostowanego wieszaka i wody destylowanej, oraz tamponów z kolb kukurydzy. Na Bar Mitzvie przyjął imię Pahul, które w starogórnohetyckim oznacza "Zaszedł Głęboko".

Po ukończeniu szkoły zawodowej w Koluszkach, woj. podpcimiańskie, rozpoczął karierę zawodową jako operator koparki w Klinice Aborcyjnej "Bóg Tak Chciał". Z czasem jednak rozpoczął działalność indywidualną, specjalizując się w nurkowaniu ziemno - głębinowym. Do jego najsłynniejszych odkryć można zaliczyć odnalezienie olbrzymich źródeł gazu ziemnego na granicy polsko - ukraińskiej tylko przy pomocy kilofa i szpadla. Gazociąg Jamalski udało się ponownie uszczelnić już 4 dni po tym wydarzeniu.

Uzdolniony multiinstrumentalista, niestety niezrozumiały przez krytyków. Jego interpretacja V symfonii Bethovena na grzebień i pompkę do penisa nie spotkałą się z należnym uznaniem. Po pasmach niepowodzeń i nidocenienia przez scenę symfoniczną Parzymił przerzucił się na rytmiczne klepanie po gołej dupie wisząc na blece stropowej głową w dół. Festiwal miłośników tego rodzaju muzyki pod Murmańskiem co rok rozpędzany jest żywiołowo przez milicję.

Słynął z akcji i happeningów społecznych. Na znak prostestu przeciwko molestowaniu dzieci w kościele, sam próbował zmolestować księdza miotłą. Szczęśliwie dla niego, proboszcz nie wniósł oskarżeń, gdyż zmarł na płaskostopie dwa dni później. Inną z jego słynnych akcji była, trwająca niestety tylko 5 minut, wystawa rzeźb lodowych na Sacharze. Można też tutaj przytoczyć epicką napaść na dąb pospolity i pokonanie tego zaciekłego i odwiecznego przeciwnika Pahula już po trzech latach intensywnych przemówień na temat stanu dróg i pól w kraju. Dąb usechł z nudów.

Wielki i zapalony miłośnik i kolekjoner tamponów, zdolny do znacznych poświeceń dla zdobycia nowego okazu do kolekcji. Jego zbiór liczy już sobie tysiące egzemplarzy, do których można zaliczyć tampony takich gwiazd jak Jacyków czy Elton John. Szalony orator i propagator akcji 'wolnośc dla tosterów'. Smakosz bakłażana i urodzony znawca śledzi. Mocno uzależniony od czopków na katar, które zawsze wsadzał sobie pod powiekę. Bezwzględny miłośnik herbaty na sznurku.

Jego serdeczny kolega świder Czarek tak o nim rzecze: "Pahul 'Węgiełek' Parzymił jak mało kto potrafi rozpędzić się nagi w balii prosto w przepaść ze skarpy. I czemu ja gadam, przecież jestem świdrem do lodu".

Mówi Grażymił Czukaszwili, emerytowany superbohater: "Pahul von Palcempizdeschturchau to postać ze znacznym wkładem w obecny kształt świata. Naszą wspólną ekspedycję do Brazylii po zrobiony z patyków, liści i włosów szamanki prymitywny telefon komórkowy będę pamiętał do końca życia. Zupełnie nie przeszkadzało mu to, że zamiast mapy Brazylii wziął ze sobą mapę Sri-Lanki i wciąż usiłował kierować się w stronę Cejlonu. Popisał się też bezprzykładną odwagą, gdy rzucił w Jaguara swoim telefonem marki THC, przygniatając go na miejscu."

Tak wspomina go wieloletni kompan Węgiełka, maszynista pociągu relacji Parzęczew - Parczewo, Traktomił Plastwuł: 'Pahul Parzymir to postać wyjątkowa i nietuzinkowa. Nie boi się odważnych działań, jak choćby noszenie kalesonów na głowie. To także wielki poeta i wieszcz swoich czasów. Do dziś pamiętam jego słynną interpretację 'Dziadów' Mickiewicza: "Kogo zgwałci dzwon?". Niestety, nie przyjęła się jego sztuka "Pan Tadeusz II: Zosia i Telimena walczą w błocie."