poem
Raz się w barze po północy przysiadł do mnie jakiś gość mówi do mnie "postaw piwo bo jak widzę masz już dość" postawiłem, a niech stracę, wtedy do mnie koleś rzekł: Czemu dajesz ? Czemu pytasz ? Czego wciąż ode mnie chcesz ? Kim ty jesteś do cholery, byłem zły - mówiłem mu, a on do mnie: nie bądź szczery, bo nie zbudzisz się ze snu, I nie zobaczysz !...