Na jednej stronie 3

Jest sobota. Prawie północ. Obudziłem się niecałą godzinę temu w pustym mieszkaniu. Od tej godziny próbuję się ogrzać, uspokoić. Odgonić sen. Usiadłem przy drzwiach do balkonu, było świeżo po burzy.Lubię obserwować jak ogień zapałki styka się z tytoniem fajki. On nie dotyka, nie styka się z nim. Ogień, wciągany do wewnątrz, otacza, ogarnia, rozkłada się na całej jego powierzchni. On spływa z góry, rozlewa się, przenika, liże. Przez chwilę jest jak woda i jej przeciwieństwo jednocześnie - jakby ziemia nim przesiąkała, stawała się miękka, żywa i żyzna....

sierpnia 3, 2008 · 8 min · 1582 słów · Erq

Na jednej stronie 2

Aaach... nie znoszę tego uczucia. To jest... szlag. Żołądek podchodzi pod samo gardło a torsja za torsją wypluwa żółć pod buty. Po prostu tego nienawidzę. Organizm próbuje wydłubać z siebie coś, o czym ja wiem, że tego tam nie ma. Nie może być i nie ma prawa być, bo takie są zasady. Z resztą to by było samobójstwo gdybym coś zjadł. I tak ląduje człowiek, ledwie powietrza weźmie łyk do ust i już po chwili stoi zgięty wpół rzygając żółcią i śliną....

czerwca 30, 2008 · 7 min · 1292 słów · Erq

Na jednej stronie, czyli raz i koniec.

Niedawno padało, ale znowu jest duszno. Dzień był męczący a jeszcze kawałek przede mną. Dobrze, że przynajmniej w pracy byłem na rano i popołudnie mam wolne. Właściwie wieczór. Prawie zasnąłem w autobusie. To był jednak kiepski pomysł, żeby jednego dnia kończyć pracę o północy, a następnego zaczynać wpół do dziesiątej. Gdybym jeszcze położył się spać od razu i nie siedział przy kompie do wpół do trzeciej - wstałbym w miarę przytomny....

czerwca 23, 2008 · 7 min · 1449 słów · Erq

Belgrad

Jest gorąco. Jakie znaczenie mają pory roku, albo nazwy miesięcy, które do tej pory kojarzyły się z zimą lub latem, skoro co parę dni temperatura skacze do trzydziestu (chyba) stopni. Nie wiem do ilu, bo pancerz informuje tylko o tym czy jest powyżej normy, w normie, albo poniżej. Dla pancerza liczy się stan organizmu a nie liczby, on to rozumie po swojemu. Pewnie ma to jakiś sens, albo uzasadnienie. Nie wiem....

czerwca 12, 2008 · 3 min · 535 słów · Erq

Paryż 2

Zajechałem od strony parku, żeby nie blokować parkingu przy kamienicy, bo i tak było tam tłoczno. Nie wiadomo po co porozpinał tam ktoś taśmę ostrzegawczą. Może trupy nagle mogłyby na przykład wybuchnąć. Dobrze stąd widać. Zjem wczorajszą kanapkę, która uchowała się w samochodzie, poprzyglądam się to na park, to na kamienicę. Nie pali się. Gadałem z kobietą, żoną tego faceta. Była załamana, ale nie w wyniku zaskoczenia i przytłoczenia nieoczekiwaną zmianą stanu cywilnego....

maja 5, 2008 · 4 min · 821 słów · Erq