Muzycznie

W ramach wspomnień jak to kiedyś fajnie było (a dziś dużo fajniej jest), a także w ramach nachodzącego falami cyklu „Co tak naprawdę miało wpływ na mnie takiego jakim jestem” i wreszcie: w celu uniknięcia łatwej odpowiedzi „wszystko” – dziś rozczulenia muzyczne. Każdy gdzieś tam hen w przeszłości słuch swój, gust smak i muzyczną klasę kształtował. Niektórzy poprzestali, inni kiwają łbem nawet jak im pralka skrzypi bo bęben wykonuje niekoniecznie obrotowe tylko ruchy, a jeszcze inni siedli w wąskim nurcie i ograniczają się do trzech kapel, z czego jedna nie istnieje, druga się podzieliła a trzecia nawet nie wie, że ma jednego chociaż fana....

maja 9, 2010 · 6 min · 1106 słów · Erq

Najszczęśliwszy dzień.

[audio:Rice.mp3|autostart=yes] Wyobraziłem sobie najszczęśliwszy dzień w moim życiu. Przygotowuję sobie jedzenie, powiedzmy obiad albo kanapki z herbatą i cytryną, chodzę po mieszkaniu, ogarniam to i tamto, zaczynam jeść i wdaję się w rozmowę z właśnie odwiedzającą mnie matką i dostaję wiadomość. Jedzenie niczemu od tej pory nie służy, rozmowy nie pamiętam, nie ma sensu ani ona, ani moje odpowiedzi. Ubieram sie szybko, ręce mi drżą, zostawiam kanapki i niedopitą herbatę, z resztą i tak nie wiem jaki ma smak w tej chwili....

stycznia 6, 2010 · 3 min · 511 słów · Erq

Przedświątecznie

Święta to zawsze specyficzny czas obojętnie jakby na niego nie patrzeć. Ja lubię święta, ale tylko te zimowe. Są bardziej magiczne i tajemnicze, mimo że te drugie mówią o wskrzeszeniu co zdarza się rzadko (jeden i to kiepsko udokumentowany przypadek), a te pierwsze o narodzinach co zdarza się nagminnie i często wbrew osobom zainteresowanym. Ale te pierwsze są umiejscowione bardzo sprytnie bo tuż przed następnym magicznym wydarzeniem – końcem roku. Nie ma to kompletnie żadnego znaczenia dla nikogo, a jednak jest tak solidnie wpojone, że psychika czuje mrowienie na samą myśl o zmianie daty....

listopada 25, 2009 · 4 min · 784 słów · Erq

Lourdes instant

elo, a jakby tak jakaś dziewczynka, dajmy na to lat 11 miała objawienie (Lourdes, strumyczek, gąski, gąski do domu itd i nagle JEBUDU - postać w bieli dłubie w nosku i puszcza świetlistego bąka) i nagle METATRON - głos Boga nawija takie nuty: Stworzyłem jednego spośród wielu, który nie umrze, on jest kluczem. No i mała dzioucha rzuca patyk, gąski i krzywymi nóżkami tupie do najbliższej parafii rzymskokatolickiej i zdaje relację z niedawnego happeningu....

listopada 24, 2009 · 1 min · 181 słów · Erq

nie ma powodu

Swego czasu Silent miewał opis 'everything's connected', który rozumiałem i wiedziałem, że to wiem za każdym razem jak na ten tekst patrzyłem. Wiedziałem jakie ma znaczenie, 'o czym jest', wiedziałem, że występował w wielu filmach podany wprost lub nie wprost. Podobnie jak wiem jakie znaczenie mają życzenia pomyślności, i że choć wytarte to miło jest je komuś powiedzieć przy odpowiedniej okazji (np przy kichnięciu w niektórych szczepach w Polsce). Natomiast wiedza czasem przeszkadza w rozumieniu, o czym także wiedziałem odnotowując w pamięci fakt patrzenia na te słowa....

lipca 28, 2009 · 7 min · 1429 słów · Erq